smartfon

Kamera internetowa do Skype i Zoom – czym można ją zastąpić?

Z powodu ogólnoświatowej sytuacji związanej z wirusem drastycznie wzrosła liczba osób uczących się i pracujących z domu. Nie możemy się równie łatwo osobiście odwiedzać, a mimo to chcemy zobaczyć się z rodziną i znajomymi. Rynek kamer internetowych został mocno zaniedbany. Wydawało się, że skoro smartfony i laptopy je mają, to nie będą już powszechnie potrzebne. Kamer internetowych praktycznie nie ma w żadnych sklepach a te, które jeszcze są, kosztują krocie. Sam znalazłem się w potrzebie zaimprowizowania kamery internetowej do komputera stacjonarnego. Kamerę internetową można zastąpić innymi rozwiązaniami. Podzielę się nimi w tym wpisie. Jedna z opcji nie wymaga żadnych wydatków, ani wychodzenia z domu.

Czytaj dalej…

Nowe życie starych telefonów w formie superkomputerów

Google wciąż pracuje nad projektem telefonów składających się z wymiennych części. Miałoby to rozwiązać problem szybko starzejącej się elektroniki i uszkodzeń spowodowanych upadkiem – zamiast wymieniać cały telefon można wymienić poszczególne elementy. Okazuje się, że jest jeszcze jeden argument za takim rozwiązaniem – drugie życie dla wymienionych części w formie wieloprocesorowego komputera.

Czytaj dalej…

Samsung Galaxy Note 3 to pierwszy telefon z którym zdradziłbym Sony Xperię Z1

Od wczoraj mam w rękach Note 3 i muszę przyznać, że po kilku godzinach zrobił na mnie znacznie lepsze wrażenie, niż podczas prezentacji w Berlinie, na targach IFA. Od początku najbardziej przeszkadzał mi wygląd krawędzi i pleców telefonu. Teraz jednak widzę, że tylna część jest lekko gumowana, a nie z gładkiego plastiku. Być może oswoiłem się z koncepcją skóropodobnego plastiku i aż tak mi nie przeszkadza, chociaż dla mnie wygląd takich telefonów jak Z1 czy HTC One jest znacznie bardziej „premium”.

Czytaj dalej…

Uważasz, że audiobooki nie mogą równać się papierowym książkom? To tekst specjalnie dla Ciebie!

Jeśli nie możesz przekonać się do audiobooków, to doskonale Cię rozumiem. Od czasu kiedy wszedłem w posiadanie kilku audiobooków, do momentu kiedy przesłuchałem którykolwiek z nich w całości minęły ze dwa lata. Czemu tak długo to trwało? Bo nie mogłem się przekonać do idei, że ktoś mi czyta książkę. Nadaje jej własną interpretację. Kojarzyło mi się to z czytaniem bajek małym dzieciom. Ludzie dorośli sami czytają książki. Jak się okazuje, nie ma to nic wspólnego z prawdą.

Czytaj dalej…