Przykład z życia: czemu rowerzyści mają najtrudniej
W niedawnym wpisie o tytule „Nie dziwię się, że rowerzyści nie przestrzegają wszystkich przepisów” jeden z akapitów mówił o tym, że rowerzyści z trzech największych grup: kierowców, pieszych i rowerzystów, mają najtrudniej. Oto przykład z życia: czy widzieliście kiedyś rowerzystę, który zajeżdża samochodowi drogę, zatrzymuje się z piskiem opon, blokując dalszą jazdę, po czym wyciąga kierowcę w celu pobicia? Nie? A na powyższym filmie widać sytuacje dokładnie odwrotną: kierowca wyprzedza rowerzystę nie zachowując odpowiedniego odstępu, przekraczając jednocześnie ciągłą linię, a gdy ten ostrzegawczo klepie samochód otwartą dłonią, samochód hamuje z piskiem opon (prawdopodobnie hamulec ręczny zaciągnięty przez pasażera – pewnie pieniacz nie wiedział jak to niebezpieczne i nieodpowiedzialne) po czym wyskakuje z niego facet, popycha rowerzystę, grożąc mu i wyrzuca jego rower do rowu.