Przejazd z Tomaszem Kucharem – WRC 5 – najlepsza promocja gry w jakiej brałem udział!

Wczoraj, czyli 7 października, odbyło się wydarzenie promujące grę WRC 5, wydaną w Polsce przez Techland. WRC 5 jest marką Bigben Interactive, ale tym razem grę stworzyło nowe studio Kylotonn Games, a nie jak poprzednie cztery części Milestone. Wewnątrz gry znajdziemy licencjonowane auta i trasy z sezonu 2015 Rajdowych Mistrzostw Świata. Nie zabrakło również Roberta Kubicy, jego Fiesty RS, a także trasy w Mikołajkach. Co ciekawe, Ford Fiesta RS Kubicy widnieje na pudełkach nie tylko polskiego wydania gry. Na mnie jednak największe wrażenie zrobiła jazda z Tomasze Kucharem…

DSC01652

DSC01655

W ramach promocji WRC 5 Techland zaprosił dziennikarzy na tor Rally Drive, abyśmy mogli skosztować odrobiny prawdziwych rajdów. To miejsce wybrał sam Tomasz Kuchar, który był naszym kierowcą, bowiem tor był fragmentem rajdu Barbórki, w którym sam startował. Kuchara chyba nie trzeba nikomu przedstawiać. Wybitna osobowość:

Czołowy polski kierowca rajdowy z 20-letnim doświadczeniem. Wielokrotny Mistrz i Wicemistrz Polski w rajdach samochodowych. Pierwszy polski kierowca fabryczny w Rajdowych Samochodowych Mistrzostwach Świata. Rekordzista pod względem liczby zwycięstw w rajdzie Barbórka Warszawska.

Nie da się również nie wspomnieć czym jeździliśmy. Była to ponad 400 konna Subaru Impreza obsługiwana przez zespół mechaników. Każdy przejazd oznaczał dwa okrążenia toru. Najważniejsze jest jednak jak jeździliśmy. Najlepiej będzie powiedzieć, że co 2 – 3 jazdy, a więc co 4 – 6 okrążeń wymieniane były opony na nowe, podczas gdy ja na jednym komplecie jeżdżę 10 lat…

DSC01673

DSC01682

DSC01710

Chociaż niemal zawsze wolę prowadzić osobiście, aby się sprawdzić, poczuć moc auta, to tym razem czekało mnie coś jeszcze lepszego – Tomasz Kuchar za kierownicą, który wyciskał z Subaru ile tylko się dało i nie oszczędzaj jej ani trochę, co powinno być dobrze widać na nagranym przeze mnie filmie – zwłaszcza na jego końcu, gdy kręci bączki. Przejazd z Kucharem to absolutnie wyjątkowe i niezapomniane wrażenia. Zawsze podziwiałem kierowców rajdowych, ale po tym co doświadczyłem na własnej skórze, nabrałem jeszcze większego szacunku. Odczucia pasażera podczas takiej przejażdżki są po prostu nie do opisania, bo nie mam ich z czym porównać. Pomimo, że mam trochę doświadczenia związanego ze sportami ekstremalnymi i z motoryzacją również, to te dwa okrążenia odebrały mi mowę. Umiejętności kierowcy rajdowego budzą mój ogromny respekt. Nie ogarnąłbym choćby jednego zakrętu przy takiej prędkości i z taką kontrolą, jak zrobił Tomasz Kuchar. Były to najbardziej przepełnione emocjami 3 minuty w moim życiu.

Nie bez znaczenia był również fakt, że Tomasz Kuchar sprawiał wrażenie, jakby bawił się równie dobrze, jak ja. Widać, że jeździ, bo kocha to robić i jeżdżenie po torze na pokaz nie ujmuje wiele z tej frajdy. Nie był obojętny i zdystansowany, tylko serdeczny i zainteresowany tym, jak dobieram całe wydarzenie. Bardzo sympatyczny człowiek, który ma opanowany swój fach do perfekcji. Polecam z resztą ocenić samemu, na filmie, który udało mi się nagrać podczas całego wydarzenia:

Przy okazji w pełni zrozumiałem jak nawiną namiastką prawdziwej ostrej jazdy są próby ścigania się po publicznych drogach przez właścicieli przerośniętego ego i drogich ( a czasami tanich, tuningowanych) samochodów. Przy emocjach i umiejętności prawdziwego kierowcy rajdowego wygląda to jak dziecina zabawa zakompleksionego wyrostka. Zupełnie inna klasa umiejętności, ale i rozumienia, czym są sporty motorowe. Jeśli ktoś próbuje swoich sił na publicznych drogach pokazuje nie tylko totalny brak odpowiedzialności, ale również, że nie wie o co tak naprawdę w tym chodzi. Miejsce na szaleństwa jest tylko na torze, albo w grach. A skoro przy nich jesteśmy…

Po jeździe prawdziwym samochodem WRC miałem okazję wypróbować grę WRC 5 na konsoli Play Station 4, z podłączoną kierownicą. Warto nadmienić, że WRC 5 wyjdzie również na konsole PS3, Xbox One, Xbox 360, oraz na PC. Fajnie jest móc pojechać Kubicą, Fordem Fiestą RS, z logo Lotos na boku auta, w Mikołajkach. Polski charakter widać również podczas jazdy. Oprócz charakterystycznego lasu, podczas wyścigu minąłem typową polską karetkę pogotowia. Atrakcyjnie przedstawiał się model zniszczenia auta, zarówno wizualnie, jak i w jego działaniu. W pewnym momencie zajechałem skrzynię biegów, która nie chciała wrzucić wyższego biegu niż trzeci. WRC 5 wygląda również na dość wymagającą i satysfakcjonująco realistyczną pozycję, przynajmniej jak na moje potrzeby, bowiem w ultra realistycznych symulatorach się nie odnajduję, ale w grach typowo arkadowych też nie.

Ze spraw bardziej technicznych – gra poswatała na zupełnie nowym silniku graficznym Kt Engine HD. WRC 5 oferuje 65 odcinków specjalnych w 13 krajach, oraz kilkanaście samochodów, wszystko na licencji Rajdowych Mistrzostw Świata.

WRC 5 w wersji na PC będzie dostępne dopiero za kilka dni, dlatego ostateczną opinią na jej temat wstrzymam się do czasu, aż będę miał okazję zagrać w nią na spokojnie, w domowy zaciszu. Jeśli jednak gra zaoferuje mi choć ułamek emocji z tego co poczułem na jeździe prawdziwym autem WRC, to zacznę odkładać na kierownicę podłączaną do komputera, a wstępne spotkanie z grą wskazuje na to, że jest to dość prawdopodobne. Nie wiem co na to budżet domowy… ale kosztując raz takich emocji, nie sposób o tym po prostu zapomnieć, a gra wydaje się najbardziej przystępnym sposobem, aby ponownie zasiąść w fotelu rajdowego samochodu.

Więcej informacji o grze znajdziecie tutaj oraz na fanpage’u na Facebooku.

DSC01684

DSC01699

DSC01691

DSC01715