
HTC Vive – ekscytacja, jak podczas uruchamiania pierwszych gier w życiu
Pamiętacie swoje emocje podczas uruchamiani swoich pierwszych gier? Kiedy każdy tytuł był nowy, ekscytujący, świeży. Nie było odgrzewanych kotletów, bo każda gra była pierwsza w swoim rodzaju. Trzeba było nauczyć się sterowania, nabrać wprawy, bo wcześniej niczego takiego nie było. Po prostu nowy, magiczny świat. Ja go przeżywałem w czasach MS-DOS i takich gier jak Commander Keen, Rick Dangerous, Wolfenstein, Lotus, a później Heretic, Duke Nukem czy Quake. Tamtych emocji, na samym początku, nie była w stanie dostarczyć żadna późniejsza gra, z super grafiką. Teraz dostarczyło mi takie emocje świeżości, nowego świata HTC Vive wraz z rzeczywistością wirtualną. Nie mam cienia wątpliwości, VR przybyło by zostać i nie jest to napompowany marketingiem, wymyślony na siłę produkt, jak telewizory 3D i kino 3D.