Garmin VIRB Elite, kamera sportowa z mnóstwem sensorów, w dobrej cenie

Kamery sportowe to ciekawy fragment rynku elektroniki. Z jednej strony swoją popularnością przebiły tanie aparaty fotograficzne, z drugiej strony, ciężko im się czymś wyróżnić na tle konkurencji, bowiem konstrukcja ma określoną formę i narzuca określone ograniczenia. Miałem przyjemność testować Garmin VIRB Elite i moim zdaniem Garminowi udało się zaproponować zaskakująco dużo wyjątkowych cech na tle reszty producentów, i jednocześnie zachować atrakcyjną cenę.

Warto już na początku podkreślić, że na rynek właśnie trafia następca recenzowanej kamery VIRB Elite, czyli VIRB XE, a cena testowanego urządzenia spadła poniżej 1000 zł, co jest zdecydowanie istotne np. na tle ponad dwukrotnie wyższej ceny GoPro 4 Black. Bez przedłużania, przejdźmy zatem do rzeczy.

DSC00537

 

Zalety Garmin VIRB Elite:

  • Bardzo dobra ergonomia wynikająca z dużej liczby przycisków, wbudowanego ekranu i suwaka nagrywania
  • Solidna konstrukcja pozwalająca uniknąć dodatkowej obudowy i uniknąć parowania obiektywu
  • Najlepsza na rynku integracja GPS
  • Unikalny zestaw dodatkowych czujników w postaci akcelerometru, żyroskopu i wysokościomierza
  • Kompatybilna z dowolnymi czujnikami ANT+
  • Możliwość łatwego nałożenia danych z czujników na film za pomocą darmowego oprogramowania VIRB Edit
  • Świetna jakość nagrania 1080p/30
  • Bardzo atrakcyjne zdjęcia w rozdzielczości 16 megapikseli i z danymi geolokalizacyjnymi
  • Tryb nagrywania w pętli umożliwia zastosowania kamery jako wideo rejestratora w samochodzie
  • Stabilizacja obrazu
  • Korekcja zniekształceń obiektywu
  • Wygodny i błyskawiczny system montażu
  • Czas pracy na baterii
  • Mnogość opcji zdalnego sterowania, również z innych urządzeń Garmina
  • Możliwość łączenia kamer ze sobą i jednoczesnego uruchamiania nagrywania, nawet bez pilota
  • Lepsza do turystyki niż rozwiązania konkurencji
  • Cena!

Wady Garmin VIRB Elite:

  • Bardzo ubogi zestaw trybów nagrywania – brak 1080p/60 720p/120, o 4K nie wspominając
  • Time Lapse nie rejestruje pełnej rozdzielczości zdjęć, ograniczając je na sztywno do 2 megapikseli
  • Seria zdjęć tylko 6 klatek na sekundę
  • Gniazdo mini USB, a nie micro USB
  • Bez dodatkowej, kupowanej osobno obudowy nie nadaje się do nurkowania – maksimum 1 metr na 30 minut
  • Najcięższa wśród kamer sportowych
  • Niezbyt wygodny dostęp do karty pamięci
  • Niektóre elementy systemu montażowego czasem się zacinają od kurzu
  • Brak adaptera do standardowego statywu w zestawie

Budowa i obsługa – ergonomia górą!

Większość kamer sportowych nie posiada wbudowanego ekranu, a podgląd odbywa się za pomocą smartfona i transmisji obrazu po WiFi. Większość kamer ma również specjalne obudowy, bez których nie są już takie wytrzymałe. Inaczej jest w przypadku Garmin VIRB Elite.

W standardowym zestawie kamera nie posiada dodatkowej obudowy i jest zbudowana tak, żeby wytrzymałą trudne warunki bez niej. Jest przez to większa i cięższa, ale też znacznie wygodniejsza w obsłudze. Obiektyw, skryty na stałe za soczewką z uszczelką i metalowym obramowaniem, nie paruje przy zmianie temperatury. Dla mnie kluczowy okazał się wbudowany ekran, który pozwala kadrować ujęcie. To jednak zdecydowanie wygodniejsze, niż wyciąganie smartfona. Choćby najmniejszy i niepodświetlany, jak w Garminie, ekran pozwala intuicyjnie robić zdjęcia czy ustawić kamerę – to ogromne udogodnienie.

DSC00536

Konstrukcja kamery jest podłużna i spłaszczona, dzięki czemu nie ma problemu, żeby po prostu położyć ją płasko na dowolnej powierzchni, bez mocowania do statywu i nie przewróci się ona na bok.

Najistotniejszy był dla mnie sposób włączania nagrywania. W przypadku kamer sportowych Sony i GoPro, są to jednostanowe przyciski: wciskasz raz – nagrywa, wciskasz drugi – przestaje nagrywać i tak w kółko. Problem w tym, że jeżeli kamera jest w dodatkowej obudowie, w miejscu, w którym jej nie widzimy (np. na kasku) i słabo słyszmy dźwięk potwierdzający rozpoczęcie nagrania może się zdarzyć i zdarzy się na pewno, że w pewnym momencie pomylimy się o jedno wciśnięcie i kamera będzie nagrywać przygotowania, a samej kluczowej akcji nie nagra, albo po prostu za słabe wciśniecie przycisku jej nie włączy. Wiem, bo zdarzyło mi się tak nie raz i teraz zawsze sprawdzam, czy licznik czasu nagrania odlicza.

DSC00532

W Garmin VIRB Elite nie ma tego problemu, za włączenie zagrywania odpowiada wielki suwak z boku obudowy – przesunięty w stronę obiektywu uruchamia nagrywanie. Rozwiązanie proste, ale jakże skuteczne! Absolutnie nie da się pomylić czy mieć jakichkolwiek wątpliwości, czy włączyliśmy nagrywanie, czy nie. Przesuniecie jest tak jednoznaczne, że można to zrobić bez patrzenia. Łatwo też jednym rzutem oka na kamerę ocenić, czy ta nagrywa, czy nie. Można też obsłużyć kamerę w najgrubszych rękawicach zimowych czy roboczych. Jedynym drobnym minusem jest to, że pod suwak może dostać się trochę drobnego pyłu, który spowoduje, że przesuwanie będzie działało trochę mniej gładko niż fabrycznie, ale moim zdaniem to detal, bowiem nie ma dużego wpływu na działanie kamery. Pomocne są również aż 4 dodatkowe przyciski, które służą do włączania i przełączania trybów, potwierdzania i robienia zdjęć, oraz przesuwania pozycji menu w górę i w dół. Przy mniejszej liczbie przycisków i bez ekranu, trzeba się znacznie bardziej nagimnastykować, żeby cokolwiek poustawiać.

DSC00531

Minusy budowy kamery moim zdaniem są trzy: karta pamięci znajduje się pod baterią i jest raczej trudno dostępna, kamera bez dodatkowej obudowy jest wodoodporna do metra na czas pół godziny, a jej wypukła soczewka nie sprzyja podwodnym ujęciom (podwodną obudowę można dokupić osobno), no i jest większa i cięższa niż rozwiązania konkurencyjne. Podczas gdy GoPro waży 88 gramów, Garmin aż 177 gramów. Co wady w praktyce oznaczają? Że Garmin średnio nadaje się dla nurków czy do podczepienia pod latawiec, czy drona, albo na kasku dziecka. Za to podczas jazdy na rowerze, jeździe na nartach i w podobnych sportach będzie wygodniejsza w obsłudze, niż kamery konkurencyjne, co wyraźnie odczułem podczas testów.

DSC00574

Jakość nagrań mile mnie zaskoczyła, ilość trybów już nie

Dość nieufnie podchodzę do jakości nagrań wideo i jakości zdjęć producentów, którzy z tej jakości nie są znani i tutaj Garmin VIRB Elite pozytywnie mnie zaskoczył. Jakość nagrań jest na naprawdę wysokim poziomie. Nie zaszumione, rozpiętość tonalna zaskakująco wysoka, jak na tak niewielką matrycę, kolory nasycone, ale nie przekłamane i nie wyglądające sztucznie. Nagrania 1080p wyglądają naprawdę bardzo atrakcyjnie i cieszą oczy. Poniżej znajduje się film w całości nagrany Garminem, podkreślam jednak, że YouTube bardzo psuje jakość, narzucając dodatkową, mocną kompresję. Widać to zwłaszcza na dynamicznych scenach. Niestety nie mam gdzie umieścić pliku oryginalnego.

Jeszcze lepiej wypadają zdjęcia – mają rozdzielczość 16 megapikseli, proporcje 4:3 i szeroki kąt widzenia. Ich jakość można porównać do najlepszych smartfonów. Dodatkowo bardzo pomocny w fotografowaniu jest wbudowany ekran, który pozwala kadrować bardziej spontanicznie niż przy użyciu smartfona jako wizjera i bardziej świadomie, niż całkiem bez ekranu.

Wszystko byłoby pięknie, gdyby nie mocno ograniczona ilość trybów nagrywania. Kamera jest na rynku od dwóch lat, więc brak nagrywania materiałów 4K nie dziwi wcale. Brakuje jednak choćby 1080p/60, który umożliwiłby spowolnienie nagrania chociaż o połowę. Brakuje również 720p/120, owszem można nagrywać ze 120 klatkami na sekundę, ale w niższej rozdzielczości 848×480, która jak na dzisiejsze standardy jest raczej nie do przyjęcia. Tryb time lapse, podobnie jak w Sony, zapisuje klatki w rozdzielczości filmu Full HD, a nie w rozdzielczości zwykłego zdjęcia. W ten sposób, ze znanych mi kamer, funkcjonuje tylko GoPro.

Na plus Garmina należy policzyć, że posiada wbudowaną korekcję obiektywu, oraz cyfrową stabilizację obrazu. Korekcja obiektywu pozwala zminimalizować efekt rybiego oka, odrobinę zmniejszając pole widzenia i wprowadzając korekcję zniekształcenia. Stabilizacja obrazu trochę pomaga, ale nie jest aż tak skuteczna jak w przypadku kamer Sony, który ma lepsze algorytmy stabilizacji.

VIRB_0454 VIRB_0452

Kamera pozwala również nagrywać w pętli, rejestrować time lpase, oraz wykonać serię zdjęć z szybkością 6 klatek na sekundę.

Mając na uwadze ubogą ilość trybów nagrywania, trzeba świadomie ocenić do czego kamerę możemy wykorzystać, zwłaszcza, że jakość nagrania 1080/30 nie ustępuje najlepszym. Do czego zatem nada się Garmin, a do czego nie?

VIRB_0446 VIRB_0458

Dopóki nie chcemy nagrywać materiału, który później będziemy chcieli spowolnić, lub wystarczy nam 720p/60, będziemy zadowoleni. Rejestracja treningu, trasy rowerowej, wyprawy górskiej wypadnie bardzo dobrze. Możliwość zrobienia zdjęcia w trudnych warunkach atmosferycznych jest bardzo praktyczna. Mówimy zatem o sporcie, ale z perspektywy sportowca i turystyce. Jeśli jednak chcemy korzystać z kamery bardziej jako operator, zarejestrować wyskoki i ewolucje drugiej osoby, a następnie widowiskowo je spowolnić, to nowsze kamerki GoPro, Sony, czy następca Garmin VRIB XE wypadną tutaj znacznie lepiej.

VIRB_0411 VIRB_0471

Nikt nie umie w GPS lepiej niż Garmin – zestaw czujników

To niewątpliwie najbardziej unikatowa cecha kamery Garmin VIRB Elite. Kamera posiada zaimplementowany GPS, jak i zestaw czujników. O ile zdarza się, że niektóre kamery GPS posiadają, choć jego implementacja niekoniecznie jest najwygodniejsza dla użytkownika, to po pierwsze nikt nie zrobił tego tak dobrze jak Garmin, a po drugie nie tylko o sam GPS chodzi. Oprócz GPS kamera posiada wbudowany akcelerometr, żyroskop, wysokościomierz, oraz jest kompatybilna z dowolnym czujnikiem komunikującym się za pomocą protokołu ANT+. W praktyce oznacza to, że kamera rejestruje automatycznie położenie GPS, z którego można odczytać zarówno przebytą trasę, jak i prędkość. Z akcelerometru można odczytać przyspieszenie lub hamowanie, a także zmierzyć czas w powietrzu,a wysokościomierz dużo precyzyjniej niż GPS zmierzy wysokość i jej zmianę. Żyroskop mierzy nachylenie kamery we wszystkie strony. Natomiast z czujnikami ANT+ nie ma już praktycznie ograniczeń, z kamerą można połączyć czujnik tętna, kadencji czy mocy na rowerze, a także czujniki temperatury, prędkości wiatru i każdy inny, który działa w standardzie ANT+.

Zrzut ekranu (15) Zrzut ekranu (16)

 

Podczas pobierania nagrań darmowym programem VIRB Edit dane GPS i innych czujników zostaną automatycznie powiązane z filmami. Podczas edycji nagrań w VIRB Edit użytkownik ma możliwość nałożenia na nagranie danych ze wszystkich, lub wybranych czujników, na film, w postaci wskaźników, zegarów i wykresów, czyli w odpowiedni sposób te dane wizualizować. Program oferuje 58 gotowych układów wskaźników, po kilka dla różnych rodzajów sportu, np. do jazdy na rowerze, do sportów motorowych, do lotnictwa itp, oraz dosłownie setki wersji różnych zegarów, wykresów i wskaźników, w różnych wersjach kolorystycznych, w różnych kształtach, które można ręcznie powybierać i poukładać w różnych miejscach ekranu tak, jak nam się żywnie podoba.

Zrzut ekranu (17) Zrzut ekranu (18)

Z tego względu nagranie rowerowe może być znacznie ciekawsze, gdy będzie maiło nałożoną prędkość, tętno, wykres zmiany wysokości, czy generowaną przez rowerzystę moc. Zarejestrowanie rekordu prędkości zjazdu na nartach za pomocą Garmin VIRB Elite będzie znacznie ciekawsze i bardziej widowiskowe. Łatwiej sobie uzmysłowić co się tak naprawdę dzieje, bo sam obraz nie zawsze trafnie to oddaje. Inaczej wygląda nagranie z jazdy na rowerze, a inaczej wygląda na 200 km trasy, jadąc 40 km/h, mając za sobą 2000 metrów przewyższeń.

DSC00540 DSC00545

Dodatkowo, kamera może służyć nam jako prosty odbiornik GPS. Można przełączyć podgląd kadru na ekranie, na informacje z GPS i kompasu. Wówczas dowiemy się w jakim kierunku świata się przemieszczamy, z jaką prędkością, ile kilometrów już pokonaliśmy, jak wygląda wykres wysokości, jaki jest dokładny czas i kiedy będzie zachód słońca. Jeśli nie potrzebujemy pełnoprawnej nawigacji z mapą, a wystarczą nam podstawowe parametry GPS, kamerę Garmin VIRB Elite można traktować jako dwa w jednym – kamerę sportową i podręczny odbiornik GPS.

System montażowy – to co w kamerze sportowej istotne

Żadna kamera nie może być nazywana wyczynową czy sportową, bez odpowiedniego, rozbudowanego systemu montażu, który umożliwi przymocowanie kamery do kasku, ręki, piersi, kierownicy, czy nawet do pleców naszego czworonoga. W przypadku Garmin VIRB Elite mamy do czynienia z autorskim systemem, następca VIRB XE postawił na system zgodny z GoPro. Oba podejścia mają istotne zalety i wady.

DSC00566 DSC00567

Rozwiązanie stosowane w testowanym Garmin VIRB Elite opiera się o uchwyt, w który można błyskawicznie włożyć i wyjąć z niego kamerę. W tym celu nie potrzebne jest odkręcanie jakichkolwiek śrub czy innych elementów. Są dwa zaczepy na sprężynach z przodu kamery, w metalowej osłonie obiektywu, oraz jeden zaczep z tyłu obudowy. W efekcie przypięcie kamery do uchwytu rowerowego zajmuje ułamek sekundy, podobnie jak jej odczepienie, czy przełożenie do innego uchwytu. Sprzyja to zmienianiu ujęć, czy zdemontowaniu kamery przed zostawieniem roweru pod sklepem. Podobnie jak konstrukcja kamery, jest to rozwiązanie wygodne.

Ten automatyczny uchwyt znajduje się na dwóch przegubach, jednym obrotowym, w postaci płaskiego talerza z ząbkami od spodu i dużej nakrętki wokół niego, drugi, który pozwala nachylać kamerę przód-tył, dociskany śrubą podobną do GoPro. Z jednej strony takie rozwiązanie jest dość wygodne i trzyma kamerę mocniej w miejscu, niż standardowe mocowanie GoPro. Z drugiej strony, jeśli dużo korzystamy z kamery w kurzu, zwłaszcza to obrotowe trzymanie u podstawy czasem sprawia trudności w odkręceniu.

DSC00568 DSC00571

Czemu Garmin w nowej kamerze zdecydował się zmienić system mocowań? GoPro posiada ponad 80% rynku kamer sportowych. Zdecydowanie najwięcej akcesoriów firm trzecich jest produkowanych dla GoPro, od selfie sticków, aż po drony i gimbale. Nawet jeżeli ten system mocowań nie jest najlepszy czy najwygodniejszy, sam fakt jego popularności może ułatwić Garminowi popularyzację swojej kamery, a użytkownikom GoPro, byłym jak i obecnym, zastosowanie Garmina z akcesoriami, które już mają. Osobiście bardziej podobał mi się jednak system zastosowany w VIRB Elite, bo był dla mnie bardzo wygodny.

Dodam jeszcze, że w testach miałem uchwyt rowerowy, uchwyt na nadgarstek, oraz kamizelkę z uchwytem na ramieniu. Każdy z uchwytów spisywał się dobrze (uchwyt rowerowy miał trochę za dużą średnicę jak na moje potrzeby i pasował bardziej do mostka, niż do kierownicy), a korzystanie naprzemiennie z kilku uchwytów było bardzo wygodne.

20150810_13274420150808_170005

 

Czas pracy na baterii jest rewelacyjny!

Jeżeli komuś zależy, żeby zarejestrować możliwie długi odcinek nagrania bez przerw, to Garmin VIRB Elite jest w ścisłej czołówce. Podczas gdy GoPro potrafi nagrywać około godziny bez przerwy, maksymalnie półtorej godziny, to Garmin potrafi nagrywać przez ponad dwie i pół godziny non stop i to wliczając w to włączony wyświetlacz oraz rejestrujący trasę GPS (producent mówi o trzech godzinach). To naprawdę świetny wynik. Bateria jest oczywiście wymienna, więc w razie czego można sprawić sobie zapasową i przełożyć, kontynuując nagranie przez kolejne 2,5 godziny.

DSC00575

Zdalne sterowanie

W przypadku Garmin VIRB Elite mamy przynajmniej kilka sposobów na zdalnie sterowanie kamerą. Jest dedykowany pilot pracujący w trybie ANT+, który pozwala na miesiące pracy na zwykłej baterii typu pastylka. On obsługuje włączenie nagrywanie, zatrzymanie, oraz zdjęcie, bez podglądu czy zmiany ustawień kamery. Możliwe jest również sterowanie kamerą z poziomu innych urządzeń Garmin, np. ręcznych nawigacji GPS, komputerów rowerowych czy zegarków. One również komunikują się za pomocą ANT+ i funkcje mają takie same jak pilot. Ja testowałem z nawigacją turystyczną eTrex 30x i działało to bezproblemowo.

DSC00559

Możliwe jest również parowanie kilku kamer ze sobą. Włączenie nagrania na jednej rozpocznie nagrywanie automatycznie na pozostałych. To samo tyczy się zatrzymania nagrania. Jest również aplikacja na smartfon, która działa po WiFi, umożliwia podgląd jak i zmianę wszystkich ustawień, ale będzie miała wpływ na żywotność baterii podczas nagrywania.

DSC00561

Podsumowanie – dla kogo Garmin VIRB Elite?

Tak naprawdę Garmin VIRB Elite nie jest bezpośrednią konkurencją dla GoPro i trzeba sprawę postawić jasno. Podczas gdy GoPro stawia na mnogość trybów nagrywania wideo i robienia zdjęć, nie oferuje niemal nic ponadto – ani stabilizacji obrazu, ani GPS, ani innych czujników. Garmin dla odmiany trybów nagrywania ma w porównaniu z GoPro niewiele, co wynika zarówno z faktu, że mówimy o kamerze od dwóch lat obecnej na rynku i kosztującej mniej niż tysiąc złotych, jak również kładącej nacisk na inne aspekty, a więc przede wszystkim na GPS i dodatkowe czujniki, czego nie oferuje żadna inna kamera na rynku. Mimo, że obie kamery nazywamy kamerami sportowymi, to są to zupełnie inne produkty. Sony także bardziej próbuje konkurować z GoPro, mimo, że posiada wbudowany GPS i posiada stabilizację.

DSC00535

DSC00570

Z tego względu Garmin nadaje się najlepiej tam, gdzie wykorzystanie GPS i czujników daje wymierne korzyści. Na treningach rowerowych, podczas jazdy na nartach, w lotnictwie, podczas wycieczek górskich. Dodatkowo Garmin sprawdzi się fenomenalnie jako wideorejestrator, czyli dashcam, w samochodzie, motorze czy rowerze, ze względu na nagrywanie w pętli, oraz dane o lokalizacji, prędkości i przeciążeniach. Mi bardzo spodobało się mocowanie kamery do samochodu zdalnie sterowanego, co pozwoliło mi od razu zmierzyć jego prędkość i przyspieszenie, zarówno na żywo, na ekranie, podczas jazdy, jak i nałożyć te informacje na film. Bardzo podobają mi się zdjęcia, włącznie z szerokim kątem widzenia, który bardzo się przydaje, również z pomieszczeniach. Można więc powiedzieć, że Garmin VIRB Elite jest dla sportowców, podróżników.

Tym czasem GoPro jest bardziej dla filmowców i operatorów, których interesuje wyłącznie najbardziej widowiskowe ujęcie. Często oznacza to, że osoba uwieczniona na filmie i operator GoPro to dwie różne osoby. Oznacza to również większe zacięcie w kierunku znajomości technik filmowania i montażu, niż w kierunku danych z treningu czy pokonanej trasy.

DSC00547

W większości wypadków podejście Garmina podoba mi się bardziej i jest bliższe temu czym się zajmuje, niż podejście GoPro. Garmin to dla mnie wygodniejsza obsługa, ciekawsze funkcje. Niestety bardzo brakowało mi chociażby 1080p/60, a i 1080p/120 bardzo chętnie bym wykorzystał. To na tyle poważne braki, że może je zrekompensować jedynie niska cena, która faktycznie jest bardzo atrakcyjna: 850 – 950 złotych za kamerę o świetnej jakości wykonania, z najlepszą implementacją GPS i czujników, to świetna propozycja i dobry kompromis pomiędzy możliwościami a ceną. Bez wątpienia wybrałbym Garmina ponad konkurencję w podobnej cenie.

Czy Garmin może konkurować nie tylko ceną, ale również jakością samego nagrania, zwłaszcza w trybie slow mo będę mógł odpowiedzieć po testach najnowszego modelu, który właśnie trafia na rynek, czyli Garmin VIRB XE. Wiem, że Garmin zrezygnował z kilku rzeczy, które mi się w VIRB Elite spodobały, za to możliwości nagrywania są bliższe temu co oferują dziesiejsze topowe modele dostępne na rynku. Zobaczymy.

DSC00550