
Po latach dostałem dokładnie taką klawiaturę, jakiej szukałem
Klawiatury mechaniczne, to temat rzeka. Do niedawana w Polsce praktycznie nie było wyboru tego rodzaju sprzętu. Gdy kupowałem swoją poprzednia klawiaturę mechaniczną, był zaledwie trzy modele na rynku i tylko jeden z przełącznikami MX Cherry Blue – Razer BlackWidow. Była to jednak klawiatura dla graczy, z błyszczącym plastikiem, finezyjnym krojem czcionki, świecącym logo itp. Miałem pecha, bo szybko uległa wypadkowi. Teraz, gdy ponownie przymierzyłem się do zakupu klawiatury mechanicznej okazało się, że wybór jest znacznie większy.
Tym sposobem kupiłem klawiaturę dokładnie taką jak chciałem, to znaczy ze standardowym, nieudziwnionym układem klawiszy, całą czarną, pokrytą matowym plastikiem, dyskretną z wyglądu, z przełącznikami MX Cherry Blue, nie mającą limitu na raz wciśniętych klawiszy tzw. NKRO – N-Key Rollover, z odłączanym kablem i przejściówką na PS2. Jest po prostu piękna. Nawet logo producenta jest umieszczone na tylnej ściance, normalnie całkowicie niewidoczne.
Do tej pory taką klawiaturę mechaniczną można było zamówić tylko zza granicy, za ciężkie pieniądze plus przesyłka. Wciąż chyba wszystkie dostępne klawiatury mechaniczne są określane mianem „dla graczy”, chociaż osoba pisząca dużo, zyska znacznie więcej niż gracz na takiej klawiaturze. Wciąż większość tych klawiatur ma dziwaczne, finezyjne kształty i wykończenie, które jest charakterystyczne wśród produktów dla graczy.
Jak widać po zdjęciach, Cooler Master CM Storm Quick Fire XT, mimo, że też jest klawiaturą dla graczy, jest chlubnym wyjątkiem od tej reguły. Jest po prostu piękna. Chyba jestem klawiaturowym fetyszystą :) Dawno żaden zakup nie sprawił mi takiej przyjemności, a chyba jeszcze nigdy nie spoglądałem na swoje biurko komputerowe z tak szerokim uśmiechem. Po części to zasługa tego, że klawiatura zapowiada się na rewelacyjną (mam ją od godziny), a po części tego, że po latach poszukiwań dostałem dokładnie to o co mi chodziło.
Dla zainteresowanych dodam, że są jeszcze dostępne od ręki dwie wersje kompaktowe, w których strzałki i blok klawiszy funkcyjnych ponad nimi zostały połączone z klawiaturą numeryczną, jedna jest w wersji Ghost, z gładkimi klawiszami z góry – oznaczenia klawiszy nadrukowane są na ich przedniej ściance. Patrząc od góry klawiatura wydaje się całkowicie czarna. Druga, również kompaktowa, z podświetlanymi klawiszami. Obie z przełącznikami MX Cherry Brown. Teoretycznie są dostępne wszystkie kombinacje przełączników, ale u nas z dostępnością może być różnie.
I na koniec – kiedy weźmie się klawiaturę ważącą tyle, co cały ultrabook – ok 1,1 kg, wszystkie wydmuszki tzw. „gumki” wydają się jeszcze bardziej tandetne. I ten klik…