
Szybkie wprowadzenie do podcastów – naprawdę warto zacząć słuchać!
Podcasty, jak i inne formy konsumowania treści za pomocą słuchania, a nie czytania czy oglądania, są stosunkowo mało popularne. Bazując na własnym doświadczeniu sądzę jednak, że przyczyną nie jest sama koncepcja, a raczej znacznie trudniejsze dotarcie do użytkownika. Artykuł czy film na YouTube można zobaczyć przypadkiem, niechcący, u kogoś i zainteresować się tematem. Podcastów trzeba raczej aktywnie poszukać i samodzielnie zacząć słuchać. Dla mnie podcasty i audiobooki to był największy przełom od czasu stron WWW oraz wideo w sieci i dlatego taką formę gorąca polecam. Naprawdę warto włożyć odrobinę wysiłku, żeby spróbować.
Dlaczego podcast, a nie YouTube, blog?
Wszystkie najpopularniejsze media, takie jak YouTube, blogi, czy nawet telewizja i książka mają jedną wspólną cechę – wymagają naszego skupienia, aby przyswoić treść. Nie da się czytać wpisów na stronie i odkurzać mieszkania, oglądać filmu na YouTube i wyjść ze śmieciami czy z spem, jechać samochodem i czytać książki. A doba ma 24 godziny i po odjęciu czasu na sen, pracę, dojazdy i inne obowiązki zostaje go ograniczona, określona ilość. Nie da się przyswajać więcej i więcej. Można zastąpić telewizję subskrypcją kanałów na YouTube, zmniejszyć ilość czytanych gazet na rzecz czytanych książek. Nie da się jednak oglądać coraz więcej filmików każdego kolejnego dnia – zabraknie wolnego czasu.
Nie bez powodu ludzie słuchają radia w samochodzie, czy w pracy – mogą to robić, jednocześnie skupiając się na czymś innym. Wszystko byłoby pięknie, gdyby nie fakt, że ciekawa audycja jest raz w tygodniu o określonej porze, gdy akurat nie mamy możliwości jej wysłuchać. Pod tym względem redio jest jak telewizja – niezobowiązująco zapełnia czas, ale trzeba się naprawdę postarać, żeby upolować wartościowy, ciekawy materiał. Mnie dodatkowo irytują reklamy radiowe, które budzą we mnie większą niechęć niż najgorsze wyskakujące banery w internecie, zasłaniające cały ekran.
Tutaj wkraczają podcasty. Są odpowiedzią na pytanie, co stanie się gdy radio spotyka internet. Z jednej strony mamy pełną swobodę dobierania treści i pory ich słuchania, tak jak z czytaniem artykułów i oglądaniem YouTube. Dobieramy tematykę, ulubionych autorów i nie musimy czekać na określoną godzinę emisji. Z drugiej strony możemy słuchać podczas jazdy samochodem, sprzątania domu, spaceru z psem, biegania, jazdy na rowerze, jazdy autobusem, słowem zawsze wtedy, gdy mamy coś do zrobienia, ale jest to czynność na tyle automatyczna, że nie musi zajmować wszystkich naszych możliwości poznawczych. Nagle okazuje się, że mamy więcej czasu na zapoznanie się z ciekawymi materiałami, niż wcześniej, bo wykorzystujemy czas już pozornie zajęty przez inną czynność, nie pozwalającą na czytanie czy oglądanie. Sposób jest na tyle dobry, że korek, dojazd do szkoły, czy pracy może być wyczekiwanym momentem na spotkanie ze swoim ulubionym autorem, w zamian czasu przeciekającego przez palce i postrzeganego jako bezproduktywnie zmarnowany.
W moim przypadku konsumpcja treści poprzez słuchanie, choć w pierwszej chwili podchodziłem do tego bez przekonania, okazała się absolutną rewelacją. Teraz gdy tylko schodzę do samochodu, biorę smycz do reki, czy idę do sklepu, od razu sięgam po słuchawki i wznawiam słuchanie podcastu. Obowiązki, które były wcześniej uciążliwą koniecznością, stały się przyjemnością. Jasne jest również, że podcastu nie da się zastąpić kanałem na YouTube, jak to niektórzy chcą sugerować – wówczas dane medium korzysta z tej samej puli czasu, co każde inne wymagające naszego wzroku i uwagi.
Mity związane z podcastami
Pod artykułem na Spidersweb dotyczącym podcastów pojawiły się rozmaite komentarze czytelników, którzy mówią, dlaczego nie słuchają podcastów. Część z nich jest ewidentnie nietrafiona i aż zabawna.
Szkoda mi czasu na słuchanie podcastów – jak wyjaśniłem w pierwszej części artykułu, podcasty nie konkurują czasowo z niemal żadną inną formą rozrywki, czy przyswajania informacji i to właśnie jest ich największa zaleta. Słuchanie podcastów nie polega na tym, że siadamy w fotelu, zamykamy oczy i nie robimy nic innego tylko słuchamy. Jedyne rzeczy, które przychodzą mi do głowy, które można robić zamiast słuchania podcastów to słuchanie muzyki, słuchanie radia, oraz słuchanie audiobooków. Jak wspomniałem, radio obarczone jest dla mnie tymi samymi wadami co telewizja, muzyka jest oczywiście fajna, ale nie niesie ze sobą żadnych informacji, a audiobooki sam polecam w tym artykule. Jedyna osoba, której może być szkoda czasu na słuchanie podcastów to ta, w której życiu nie ma żadnych żmudnych obowiązków czy dojazdów.
Podcastów nie słucham bo są o wiele za długie – prawdopodobnie autor po prostu nie trafił na podcast, który by go naprawdę interesował. Czy możemy powiedzieć, że książka jest za długa? Tak jeżeli to lektura szkolna, którą czytamy bo musimy, albo książka źle napisana. Nigdy nie powiemy tak o książce, czy filmie, który trzymał nas w napięciu od początku do końca. Czy ktoś powie, że serial bądź książka Gra o Tron są za długie? Nie, chyba, że to nie jego typ literatury i po prostu jej nie lubi. Jeśli podcast dotyczy tematu, który nas interesuje i jest dobrze zrealizowany, to im więcej dobrego contentu, tym lepiej. W żadnym wypadku nie ma konieczności, żeby podcast wysłuchać za jednym posiedzeniem, tak jak mało kto czyta książkę w jednym posiedzeniu, albo słucha kilkonastogodzinnego audiobooka w całości. Zamiast wystraszyć się długością, najlepiej zacząć słuchać i zobaczyć w praktyce. Możliwe, że długość odstrasza nas, bo nie mamy czasu na inne rzeczy, a przeliczamy czas słuchania jako czas zajęty, jak w przypadku oglądania filmu, a to błąd.Jeśli dojeżdżamy godzinę do pracy w jedną stronę, spokojnie wsłuchamy nie jeden podcast każdego dnia.
Sądzę jednak, że głównym powodem niewielkiej popularności podcastów w Polsce, jest niewielka widoczność takich tworów w sieci, oraz nieświadomość jak ich słuchać wygodnie. Wyjaśnijmy zatem.
Jak słuchać wygodnie?
Podcast to plik dźwiękowy udostępniany w internecie. Teoretycznie można go słuchać na wszystkim, co potrafi odtwarzać pliki dźwiękowe, w tym na komputerze. Jest natomiast tylko jeden sposób, aby robić to naprawdę wygodnie, bez dodatkowego wysiłku wydatkowanego na śledzenie nowych odcinków, ręczne pobieranie, kopiowanie i zapamiętywanie gdzie skończyliśmy słuchać. Ten sposób to oczywiście smartfon z odpowiednią aplikacją do obsługi podcastów. Część systemów posiada wbudowaną obsługę podcastów, jak iOS, czy Windows Phone, niezależnie od tego można zainstalować aplikację o bardziej rozbudowanych możliwościach. Prawdopodobnie najlepszą aplikacją do podcastów jest Pocket Cast, dostępny na wszystkie trzy wiodące mobilne systemy operacyjne, posiadający także pełnoprawną wersję webową. Aplikacja jest płatna, na Androida kosztuje 11 zł, ale moim zdaniem zdecydowanie warto poczynić ten jednorazowy wydatek. Lista zalet jest długa:
- Subskrybując kanały podcastów będziesz zawsze wiedział kiedy pojawi się nowy odcinek
- Możesz ręcznie pobierać wybrane odcinki, a także ustawić aby pobrały się automatycznie, gdy jesteś w zasięgu WiFi, dzięki czemu będziesz miał zawsze czego posłuchać gdy nadarzy się taka okazja, bez planowania na przyszłość, tak jak działa np. Pocket
- Wszystko co istotne jest synchronizowane pomiędzy urządzeniami, również na różnych systemach, czy webowym odtwarzaczem – lista subskrybowanych podcastów, lista przesłuchanych odcinków, miejsce w którym skończyłeś słuchać dany odcinek, dla każdego odcinka osobno. Wystarczy otworzyć aplikację i kontynuować słuchanie
- Przesłuchane podcasty automatycznie są kasowane, dzięki czemu nie zapychają pamięci telefonu
- Można budować playlisty, np. na długą trasę samochodową, dzięki czemu nie będziesz musiał przez parę godzin odrywać swojej uwagi od prowadzenia auta aby włączyć kolejny odcinek
- Można zmieniać prędkość odtwarzania (gdy ktoś mówi za wolno, bądź za szybko), usuwać ciszę, podbić głośność, a każde z tych ustawień może być globalne, lub inne dla każdego podcastu
- Można ustawić drzemkę – odtwarzanie zatrzyma się po upływie określonego czasu
- Przewijane dostosowane do audycji a nie muzyki – 10 sekund do tyłu, 30 sekund wprzód, skokowo, a nie płynnie
- Tworzenie własnych filtrów wyświetlanych podcastów
- Sterowanie odtwarzaniem za pomocą słuchawek z przyciskami, czy dzięki specjalnej aplikacji na smartwatch’a
Wszystko to razem sprawia, że nie musimy poświęcać uwagi na szukanie i pobieranie nowych odcinków. Jeśli mamy przy sobie telefon, to automatycznie, bez udziału naszej uwagi, mamy coś ciekawego do posłuchania. Jest to nawet wygodniejsze niż RSS czy subskrypcja na YouTube. Bez aplikacji prawdopodobnie nigdy nie dopilnujemy, żeby przesłuchać drugiego odcinka danego podcastu i cały plan spali na panewce.
Czego słuchać?
Oczywiście tego co nas interesuje. Podcasty, jak blogi czy kanały na YouTube są bardzo mocno zróżnicowane i poruszają niemal dowolną tematykę. Niewątpliwie trzeba trochę poeksperymentować, żeby odkryć coś nowego, co nas interesuje. Można przeszukiwać kanały z poziomu aplikacji Pocket Casts, można wyszukać listę podcastów w sieci. Ja proponuję zacząć od konkretnego odcinka, bo każdy podcast ma lepsze i gorsze audycje, tak jak artykuły w sieci raz są ciekawsze, a raz mniej. Oto kilka przykładów (będę podawał linki do odcinków, ale zachęcam do pobrania odcinków bezpośrednio z poziomu aplikacji na smartfonie):
#142 NERDY NOCĄ #9 BIZNES, ŚMIERĆ I FIZYKA – odcinek o innowacji w grach komputerowych – czemu Microsoft kupił Mojang, czyli Minecrafta za 2,5 miliarda dolarów, chociaż produkcja takiej gry byłaby bardzo tania, oraz czemu Microsoft Kinect, Wii Move i Sony Move umarły śmiercią naturalną. Link do odcinka.
#136 NERDY NOCĄ #8 WSTYDLIWE SPRAWY. CZ.1: PRZEKLEŃSTWA GRZECZNOŚCI oraz
#138 NERDY NOCĄ #8 WSTYDLIWE SPRAWY. CZ.2: RELACJE MIĘDZYLUDZKIE – dwa odcinki o relacjach międzyludzkich. Pozwala uświadomić sobie skąd biorą się rozmaite trudności w komunikacji z innymi ludźmi oraz w funkcjonowaniu w społeczeństwie. Link do pierwszej oraz drugiej części.
#156 NERDY NOCĄ #15 ŚWIROLOGIA – odcinek o teoriach spiskowych, ich rodzajach, źródłach, typach, a także o ich twórczym wykorzystaniu. Link do odcinka.
Na Nerdach Nocą można znaleźć również całą serię fajnych odcinków o motocyklowej wyprawie Jedwabnym Szlakiem.
Oczywiście słuchajcie, jeśli te tematy was potencjalnie interesują. Poniżej polecam całe podcasty, które subskrybuje. Wystarczy wpisać ich nazwę w wyszukiwarkę w Pocet Casts i zasubskrybować, linkuję tylko dla porządku.
Nerdy Nocą, program prowadzony przez Kaję Mikoszewską (profil na Google+). Różnorodne tematy, zarówno technologiczne, jak i społeczne. Bez tematów tabu. Każdy odcinek to rozmowa z ciekawym gościem. Każdy nowy materiał to małe święto dla słuchacza, bo tematy realizowane są rzadziej i z odpowiednią głębią, a nie po łebkach. Crème de la crème polskiego podcastu.
Yes Was Podcast – luźny podcast technologiczny często zbaczający na tematykę produktów Apple, ale nie tylko na tym się skupiający. Lekka forma i zwykle spora dawka humoru.
The Crate and Crowbar – podcast o grach na PC prowadzony przez bardzo obytych w temacie gości, którzy są w branży od lat, a nawet robią własne gry. Rozkładają konkretne tytuły na czynniki pierwsze, wyłuskując co konkretnie sprawia, że dana gra jest dobra, lub wręcz przeciwnie, co często pozwala mi nazwać to, co odczuwałem jedynie intuicyjnie. Z podcastu łatwo również wyłapać nowe tytuły gier indie, które są godne uwagi, np. znajdujące się jeszcze w fazie produkcji (Steam Early Access). Jednym z prowadzących jest Tom Francis, kiedyś piszący dla PC Gamera, obecnie deweloper odpowiedzialny za grę Gunpoint.
Teraz przymierzam się również do polskojęzycznego Grysława.
Nie czekaj, zacznij słuchać!
Cóż, ja też miałem na początku opory przed słuchaniem audiobooków, które wydawały mi się dziwne, a pierwsze przygody z podcastami skończyły się porażką z powodu braku odpowiedniej, intuicyjnej i wygodnej aplikacji do ich obsługi, która zdjęłaby ze mnie konieczność pilnowania co pobrać, co skasować, gdzie skończyłem itp. Znalezienie ciekawych kanałów jest pewnym wzywaniem, ale teraz wiem jedno na pewno – warto, zdecydowanie warto. Szczególnie dlatego, że zgłębiam interesujące mnie obszary jednocześnie nie cierpią na tym inne aktywności, bowiem podcastów słucham i tak w momentach, w których nie mógłbym ani czytać, ani oglądać interesujących mnie materiałów. Korzyść jest dla mnie oczywista i niebagatelna. Dlatego proponuję się nie zniechęcać, tylko zacząć słuchać. Prędzej czy później uda się znaleźć takie kanały i takich autorów, których będziecie słuchać z prawdziwą przyjemnością, bez względu na długość odcinków.