
Oculus Rift S – recenzja i rozwiązanie problemów
Od początku 2016 roku, kiedy to miały premierę pierwsze gogle VR dwóch producentów – HTC Vive oraz Oculus Rift – nie wydarzyło się zbyt wiele. Teraz po trzech latach przerwy na rynek zaczyna trafiać nowa fala urządzeń do VR. Pojawił się Oculus Rift S, nie wymagający komputera Oculus Quest, zapowiedziany został Valve Index oraz HTC Vive Cosmos. Mamy więc do czynienia z kolejnym rozdaniem urządzeń do wirtualnej rzeczywistości – technologii, która jest dla mnie bardzo ekscytująca.

Jednak nie zastąpię sportowego zegarka, czy komputera rowerowego smartfonem
Lubię spędzać czas na powietrzu – rower, piesze wycieczki, kajaki, żagle. Lubię też sprzęty elektroniczne. Z połączenia obu wyłaniają się sprzęty elektroniczne, które można wykorzystać na dworze, do zapisania trasy swojej wycieczki, prowadzenia katalogu swoich wypraw, sprawdzania swoich osiągów. Sprzęty Garmin podobały mi się od dawna, na długo przed pojawieniem się smartfonów. Jednak wydatek na GPS dedykowany tylko do spędzania czasu na dworze trochę mnie odstraszał. Zwłaszcza później, gdy w cenie dedykowanego urządzenia można było już kupić smartfona z GPS, który wydawałoby się, potrafił to samo, tylko był umieszczony w mniej pancernym opakowaniu. Konferencja Garmina uświadomiła mi, że byłem w dużym błędzie.

Philips Screeneo 1590 – wyjątkowo wszechstronny i wygodny projektor LED
Projektor daje najbardziej zbliżone do kina wrażenie podczas oglądania filmu, czego nie da nawet ogromny telewizor, w cenie dobrego samochodu. Dodatkowo projektory pozwalają osiągnąć rozmiary obrazu niedostępne dla nawet największych i najdroższych telewizorów. Moim zdaniem jednym z najbardziej wyróżniających się projektorów na rynku jest Philips Screeneo 1590, który posiada szereg unikalnych cech, takich jak możliwość rzucania obrazu z bardzo niewielkiej odległości, bogate wyposażenie obejmujące komunikację bezprzewodową, system Android, czy rewelacyjne głośniki. Zapraszam do krótkiej recenzji.

DJI, najbardziej znany producent dronów, dołącza do grupy micro 4/3 – drony z wymienną optyką?
Pojawiła się krótka, aczkolwiek bardzo interesująca informacja, że DJI, jeden z najbardziej znanych producentów dronów, wraz z dwiema innymi firmami, dołączył do grupy firm wspierających standard micro 4/3. Oficjalnie nic więcej nie wiadomo, ale można się domyślać jaki kierunek chce obrać DJI w produkcji swoich dronów fabrycznie wyposażonych w aparaty fotograficzne, wraz z bezprzewodową transmisją obrazu.

YouTube rezygnuje z Flasha, ale Google i Microsoft jeszcze nie
Największy serwis wideo w sieci, czyli YouTube, oficjalnie zrezygnował z wtyczki Flash, jako domyślnej metody odtwarzania filmów, przechodząc w pełni na HTML 5. Trzeba było poczekać aż 5 lat, od momentu testowego wdrożenia, aby technologia rozwinęła się na tyle, żeby przesiadka nie powodowała dodatkowych problemów. Jest to istotny krok w stronę eliminacji Flasha, ale mimo wielu artykułów w sieci, że to koniec tej technologii, do faktycznego porzucenia Flash jeszcze daleko.

Tablety – albo się zmienią, albo znikną z rynku
Smartfon jest odpowiedzią na potrzeby wielu ludzi – komunikacji, dostępu do informacji. Zastępuje nawigacje samochodową, odtwarzacz audio, aparat… Tablet to dla odmiany kreowanie sztucznej potrzeby, podobnej do smartwatchy, chociaż jednak w mniej drastyczny sposób – nawet tablety są bardziej przydatne od zaprezentowanych w 2014 roku tzw. wearables. Widać, że tablety zostają coraz bardziej wypychane przez większe smartfony. Czy to znaczy, że zniknął? To zależy jaką obiorą drogę.

Chrobooki otwierają się na inne systemy operacyjne i modyfikacje
Chromebooki to bardzo ciekawa propozycja dla osób, które korzystają wyłącznie z przeglądarki. Są proste w obsłudze i praktycznie nie da się w nich nic popsuć ani poprzestawiać. Jak wiadomo są również ograniczone w swoich możliwościach i nie bardzo zezwalają użytkownikom na eksperymenty. To się ma jednak zmienić. Staje się możliwe uruchomienie dowolnego systemu operacyjnego wprost z pendrive.

Mniej znaczy więcej, a specjalizacja jest nieunikniona
Nie ma produktów dobrych we wszystkim. To truizm, ale wciąż jest wiele osób, które tej zasady nie rozumieją. Nawet jeżeli coś jest uniwersalne, jest wyspecjalizowane w byciu uniwersalnym, czyli w byciu dobrym po trochu we wszystkim, kosztem bycia wybitnym w czymś konkretnym. Wszystko sprowadza do wyboru odpowiednich narzędzi do odpowiednich potrzeb. Z niewidomych powodów wielu użytkowników PC trzyma się kurczowo tego, że najlepiej jak sprzęt jest uniwersalny, bez względu na zastosowanie.

Ograniczenia techniczne, które stały się kultowe i nikt na nie nie narzeka(ł)
Człowiek ma to do siebie, że nie posługuje się zimną, bezwzględną logiką. Czasem ewidentne ograniczenia jest w stanie przyjąć jako zalety, zracjonalizować je. Taki technologiczny syndrom sztokholmski. Czasem takie ograniczeni zostają na stałe, nawet jeżeli można by je usunąć, bo zostały na dobre oswojone. Czasem zostają całkowicie wyeliminowane, co stawia w głupiej sytuacji wszelkich głosicieli tego, że powinniśmy te ograniczenia cenić i hołubić.

Ekrany w różnych technologiach pod mikroskopem
W sieci nie raz widziałem powiększenia ekranów w różnych technologiach, zasadniczo wiem jak wyglądają, ale postanowiłem porównać kilka rodzajów samodzielnie. Wiedząc, że powiększenie każdorazowo będzie identyczne łatwiej wychwycić różnice. Jakość obrazów jest niestety średnia, bo takim mikroskopem USB akurat dysponuję. Przy każdym rodzaju ekranu będę prezentował dwa obrazy, powiększenie x20 i x200. Zacznijmy od zwykłego monitora TN, który stoi na biurku.