pisanie w sieci

Na prywatnego bloga zdecydowałem się po dwóch latach pisania w sieci

Dominującym trendem jest prowadzenie prywatnych blogów i stron, a dopiero później próbowanie swoich sił w redakcji bardziej popularnych serwisów. Cóż, u mnie było dokładnie odwrotnie. Pierwszy artykuł opublikowałem prawie trzy lata temu na łamach AntyWeb, a dopiero niedawno zacząłem prowadzić swojego prywatnego bloga. Wychodzi na to, że jestem dokładnym zaprzeczeniem typowej ścieżki od pisania do szuflady i własnego pamiętnika, do pisania dla czytelników. Chociaż do szuflady dalej nie piszę.

Czytaj dalej…

Anatomia trolla – dysproporcje pomiędzy pozytywnymi i negatywnymi komentarzami

Internet jest skazany na wieczne zachwianie równowagi pomiędzy hejtem a bardziej wartościowymi komentarzami. Aby przywrócić równowagę trzeba włożyć mnóstwo wysiłku w moderację, być odpornym na szantaż pod tytułem „wolność słowa” i na dodatek wystarczy na chwilę przestać kontrolować komentarze, aby zrobiło się bagno. Oczywiście mówię o stosunkowo popularnych stronach, odwiedzanych przez zróżnicowane towarzystwo. W kameralnych miejscach jest zwykle spokój, bo troll nie znajdzie tam odpowiedniej widowni.

Czytaj dalej…

Jak to jest z tym tłumaczeniem artykułów z zagranicznych portali?

Wielokrotnie spotkałem się z opinią, że klepanie newsów na bazie zagranicznych portali jest bezwartościowe, bo wszyscy czytali to wcześniej u źródła informacji, do tego takie tłumaczenie jest mało twórcze i dobre dla małolatów. Więc jak to jest z tą wartością dodaną wpisów bazujących na informacjach dostępnych na zagranicznych stronach? Jest, czy nie ma jej w ogóle?

Czytaj dalej…