Spintires – błoto wciąga, zwłaszcza w trybie kooperacji

Losy gry Spintires śledzę od paru lat, gdy tytuł pojawił się najpierw jako technologiczne demo, pokazujące kalkulowane na żywo deformację terenu pod kołami ciężarówki. Ideę zakopywania się we własnych koleinach spodobała mi się tak bardzo, że gdy trafiła wreszcie do sprzedaży jako wersja beta, bez zastanowienia sięgnąłem do portfela. Mimo ciągłego braku wersji finalnej i niedopracowania jestem tą grą zachwycony, ale i tak nie byłem przygotowany na to, co ma do zaoferowania multiplayer.

Założenia gry można przedstawić w zaledwie kilku słowach. Gracz ma do dyspozycji całą gamę ciężarówek, które powstały z myślą o ciężkich drogach w głębi Rosji. Są tu starsze modele z napędem na 2 koła, najpopularniejsze są sprzęty 6×6, ale nie brakuje również najcięższych przedstawicieli 8×8. Gracz wybiera mapę i startuje z garażu. Jego zadaniem jest dostarczenie drewnianych bali z miejsca wyrębu do tartaku. Musi więc zlokalizować źródło drewna, załadować ładunek i dotrzeć do celu. Można poruszać się do woli po całej mapie, której objechanie dookoła zajęłoby dobre 40 minut. Jedynym przeciwnikiem jest trudny teren i wielkość ładunku. Ciężarówka posuwa się powoli, więc rozegranie jednej mapy może zająć ładnych parę godzin.

2015-01-11_00015

2015-01-11_00006

Dodatkowym urozmaiceniem jest możliwość zmieniania rodzaju naczepy, korzystanie z wyciągarki oraz dobór wielkości załadunku. Można dowieźć krótkie bale, które nie wymagają dodatkowej przyczepy, ale wówczas potrzeba będzie aż 4 kursów. Można załadować średnie lub długie bale, które wymagają już tylko dwóch kursów, ale są znacznie, znacznie trudniejsze w transporcie. Trzeba również rozsądnie zarządzać paliwem, które zużywa się szybciej, gdy mamy włączony napęd na wszystkie koła, bądź korzystamy z blokady dyferencjałów. Kiedy staniemy z ładunkiem gdzieś w lesie, trzeba będzie ruszyć cysterną na ratunek.

To co Spintires robi dobrze, a może nawet wybitnie, to delikatny balans jeżeli chodzi o trudność i odwzorowanie trudnych warunków terenowych. Włączenie blokady dyferencjałów robi duża różnicę, podobnie jak to czy mamy podczepioną przyczepę oraz ile mamy ładunku. Załadowanie największego ładunku może być bardzo złym pomysłem w trudnym terenie. Często między zakopaniem się lub wywróceniem dzieli gracza dosłownie jeden ruch kierownicą. Czasami brak drzewa, do którego można zaczepić wyciągarkę przesądza o porażce ekspedycji i trzeba wyekspediować misje ratunkową. Mówiąc krótko, nie znam innej gry, która chociaż w połowie zbliżałaby się do tak dobrego odwzorowania jazdy samochodu w trudnym terenie, jego zakopywania się i wyciągania z niego. Spintires absolutnie nie ma konkurencji. Fizyka jest dopracowana i wszechobecna – wysunięcie ramienia chwytaka do drewna zmienia środek ciężkości, co może zarówno uratować samochód przed wywrotką, jak i ją spowodować. Podobnie jak każda koleina, którą sami zrobiliśmy, każdy kamień etc. Nie mówiąc o tym, że możemy daną trasę tak rozorać, że stanie się praktycznie nieprzejezdna.

2015-01-11_00014

2015-01-11_00012

Wbrew pozorom emocje w tak powolnej rozgrywce mogą być ogromne. Jeśli nasz misterny plan, realizowany od kilku godzin zaczyna się sypać, bo kończy nam się paliwo, a samochód mający je dowieźć się za chwilę zakopie. Nie pozbawiony znacznie jest również fakt, że w grę mogę spokojnie grać ze swoim 4,5 letnim synem, bo pozbawiona jest ona agresji, ale podoba mu się na tyle, żeby przez chwilę posiedzieć spokojnie ;-)

Co-op – emocje do potęgi

Grę w singlu znam już co najmniej od pół roku i wspominałem o promocjach na nią w serwisach społecznościowych. Jednak dopiero niedawno znajomi zakupili ten tytuł i gramy w czwórkę, w trybie kooperacji. Już nie trzeba robić wszystkiego samemu, co w żadnym wypadku nie oznacza, że jest łatwiej. Dochodzą dodatkowe ograniczenia w postaci maksymalnie 200 litrów paliwa w baku po starcie z garażu. Na początku trzeba podzielić się obowiązkami: kto odkrywa zaciemnienie mapy, kto odblokowuje garaż, kto jedzie po paliwo, a kto po drewno. Możliwe są różne strategie – wszyscy mogą pojechać z najmniejszym ładunkiem drewna, albo można pojechać parami: największy ładunek drewna i dodatkowy samochód, który będzie go ciągnął za sobą. Robi się naprawdę ciekawie, gdy trzeba tak zgrać się aby jedna sobą dowiozła paliwo dokładnie tam gdzie inni będą go potrzebowali. Nie znam innej gry samochodowej, która kładzie taki nacisk na kooperację, a nie na rywalizację. Wdzięczność do kolegi, który wciąga cię z trudnej sytuacji i satysfakcja, gdy samemu możesz pomóc. Wynik zależy ściśle od współpracy. Bardzo pomaga komunikacja głosowa uruchomiona w tle.

2015-01-13_00001

2015-01-11_00024

Emocje też są ogromne, nawet większe niż w trybie pojedynczego gracza. Czasami następuje cisza na czacie głosowym, po czym nagle słychać krzyk i już wiadomo – ktoś, kto wiózł ładunek przez ostatnie pół godziny wywrócił się i wszystko trzeba powtórzyć od początku. Zwykle jednak po chwili gniewu na siebie samego i na grę, wraca się po kolejny ładunek. Czasem pomoc drugiego samochodu może okazać się zgubna, gdy przedobrzy z wyciągarką i wywróci drugi samochód. Słowem, gramy co wieczór od kilku dni i chyba dziś ukończymy ostatnią mapę.

Gra pokazuje swoje oblicze beta najbardziej w multiplayer

Niestety, wraz z emocjami co-op idą również dodatkowe problemy nieukończonej produkcji. Zdarza się, że gra rozłączy któregoś z graczy, czasami wszystkich. Gdy ktoś zostanie odłączony i przyłączy się ponownie bywa, że odblokowane garaże i dowiezione drewno zostają wyzerowane. Czasem nie widać punktów do podczepienia wyciągarki, a raz zdarzyło się, że samochód kolegi nie przyjmował wyciągarki od jednego samochodu, przyjmując od drugiego bez problemu. Biorąc pod uwagę ile wysiłku i czasu wymaga przejście mapy w trybie co-op, oraz fakt, że nie da się zapisać postępów w grze, wszystkie te problemy dodatkowo frustrują. Czasami odbierają ochotę do dalszej zabawy, co całe szczęście szybko mija. Ostatnim problemem znanym z singla, jest nie najlepsza praca kamery. Niby można ją swobodnie operować, ale czasami bardzo trudno zorientować się w sytuacji, a ciągłe ręczne przełączenie się między widokiem do przodu i do tyłu bywa męczące.

2015-01-13_00006

2015-01-13_00008

Nie wiadomo też do końca jakie będą dalsze losy gry. Jest jakiś konflikt na linii twórcy całego pomysłu, a wydawcy. Nie ma więc 100% pewności, że gra zostanie ukończona… chociaż niedawno wyszła nowa aktualizacja, dodająca nową mapę, a więc na razie ciągle coś się dzieje. Gdyby nie to, polecałbym Wam grę w ciemno, w dowolnej, znanej z rynku gier cenie. Ponieważ jest sporo problemów, radzę poczekać na promocję na Steam (są dość często), lub poszukać taniej w polskich sklepach, takich jak cdp.pl. Zostaliście ostrzeżeni.

Poza tym, to pozycja absolutnie wyjątkowa, dająca mnóstwo satysfakcji i najwierniej odwzorowując jazdę w trudnym ternie. Mam nadzieję, że jej klimat chociaż trochę oddadzą załączone zrzuty ekranu.

2015-01-11_00019

2015-01-11_00018

2015-01-11_00016

2015-01-12_00002

2015-01-12_00003

2015-01-12_00011

2015-01-13_00002

2015-01-13_00005

2015-01-11_00005