Time lapse zachodu słońca przypomniał mi czemu tęsknię za GoPro

Znalazłem na dysku ostatni materiał stworzony za pomocą GoPro Hero 2 i przypomniał mi, czemu GoPro było fajne. Materiał był ostatni, bowiem następnego dnia, podczas żeglowania na jeziorze, kamera odczepiła się od żaglówki i utonęła. Parę miesięcy później zaopatrzyłem się w kamerę Sony HDR-AS15 – pierwszy model kamery sportowej tego producenta. Obecnie waham się, który model kamery powinienem wybrać jako następny.

Za co lubię GoPro

GoPro, oprócz tego, że była to pierwsza, szeroko rozpoznawalna kamera sportowa, nie oferował powalającej jakości nagrań wideo, chociaż jak na ówczesne czasy nie było również powodów do narzekań. Za to kamera posiadała dość rozbudowany tryb foto, który pozwalał robić zarówno pojedyncze zdjęcia, jak i wykonać animację poklatkową składającą się z tysięcy zdjęć wykonanych w stałych odstępach czasu. Ponieważ sama kamera jest odporna na warunki atmosferyczne, można było ją przymocować i bez obaw zostawić na powietrzu. W przypadku umieszczonego tu wideo, przykręciłem kamerę do znaku drogowego przed przejazdem kolejowym. Jak widać, kamera GoPro całkiem nieźle radziła sobie z ekspozycją i balansem bieli. Szczerze mówiąc, lepsze efekty uzyskałem GoPro, niż przy pierwszym podejściu do wykonania time lapse za pomocą pełnoprawnego aparatu i sterownika wyzwalającego go co kilka sekund – blokowanie nastaw w trybie manualnym nie zawsze przynosi dobre efekty, jeśli warunki świetlne się mocno zmieniają, za to tryb automatyczny jest zbyt agresywny.

DSC00130

Co istotne, GoPro podczas robienia time lapse zapisuje zdjęcia w pełnej rozdzielczości, wówczas 5, a obecnie 12 megapikseli. Co prawda wymaga to dodatkowej obróbki podczas tworzenia animacji poklatkowej, ale daje też dużo większe możliwości i lepszą jakość finalnego efektu, z stworzeniem animacji w rozdzielczości 4K włącznie.

Tego mi właśnie brakuje w kamerze Sony. Mój pierwszy model, czyli HDR-AS15, z czasów Hero 2, był wówczas znacznie lepszym wyborem: lepsza jakość obrazu, znacznie lepsza jakość dźwięku, niższa cena, stabilizacja obrazu, wbudowane WiFi. Problem polega na tym, że w moim modelu HDR-AS15 trybu foto nie ma w ogóle, a tryb time lapse zapisuje zdjęcia o rozdzielczości 2 megapikseli, czyli w rozdzielczości docelowego filmu Full HD. Nie ma z czego kadrować, a jakość jest wyraźnie gorsza.

DSC00087

Obecna sytuacja na rynku kamer sportowych

Oczywiście technologia nie stoi w miejscu i od tego czasu wyszły trzy kolejne modele GoPro i trzy kolejne modele Sony. Sporo się pozmieniało. Jeżeli chodzi o wideo, GoPro uzyskało chwilową przewagę modelem Hero 4 Black, który jako pierwszy nagrywa płynne filmy 4K. Sony depcze GoPro po piętach i ich nowy model, również nagrywający 4K, niedługo trafi do sprzedaży. Za to Sony od samego początku, aż do chwili obecnej oferuje lepszą jakość dźwięku, brak opóźnień przy transmisji obrazu po WiFi i przede wszystkim stabilizację obrazu, która w najnowszym modelu ma być jeszcze 3 razy skuteczniejsza niż dotychczas. Wszystko to sprawia, że wyłącznie do wideo brałbym kamerę Sony. Dodatkowo, choć nie mam jeszcze potwierdzenia, spodziewam się znacznie lepszego czasu działania na baterii właśnie po Sony. Nie zapominajmy także o wbudowanym GPS i NFC – to kolejne argumenty za japońskim producentem.

DSC00086

Jednak tryb foto w kamerach Sony wciąż pozostaje trochę z tyłu. Co prawda możliwość robienia zdjęć pojawiła się już w AS100 i oferują one porównywalną rozdzielczość – zdjęcia w tym artykule pochodzą właśnie z tej kamery Sony, jednak tryb time lapse oferuje wciąż zdjęcia o rozdzielczości 2 megapikseli, podobnie jak zdjęcia seryjne. Oczywiście pozwala to zaoszczędzić miejsce na karcie pamięci, ale osobiście wolałbym pełną rozdzielczość. Zdjęcia seryjne, nawet pomimo niższej rozdzielczości, to maksymalnie 10 klatek na sekundę, a nie jak w GoPro 30. GoPro 4 dodatkowo posiada specjalny tryb zdjęć nocnych, o którym nie ma mowy w specyfikacji Sony.

Oczywiście ciężko wydawać ostateczny wyrok, nie mając w reku obydwu kamer i nie porównując efektów jednego z drugim obok siebie. Dlatego czekam niecierpliwie na premierę kamery Sony FDR-X1000V. Kiedy jednak przypominam sobie zdjęcia i animacje poklatkowe zrobione starą kamerą GoPro, to GoPro 4 zaczyna wydawać się bardziej atrakcyjne, niż z początku mi się wydawało… tylko ten brak stabilizacji boli…

DSC00186

Zdjęcia w artykule pochodzą z kamery Sony HDR-VS100V i byłby usatysfakcjonowany, gdyby taka jakość dotyczyła również time lapse, czy zdjęć seryjnych.

DSC00088