• 06/01/2015
• w kategorii: Film, News
• autor: Jan Rybczyński
• z 0 komentarzy

FDR-X1000V – Sony zaprezentował na CES godnegokonkurenta GoPro 4 Black

Sony na targach CES zaprezentowało wiele rożnych nowości, ale moja uwagę najbardziej zwróciła nowa kamera sportowa Sony Action Cam FDR-X1000V, bowiem kamery sportowej używam dość często, zarówno podczas uprawiania sportu, jak i w domu. Nowy model przynosi szereg nowych funkcji, z 4K na czele, które są zdecydowanie godne uwagi. Jak się okazuje, część z nich może przekonać część użytkowników GoPro do przesiadki. Przejdźmy zatem do rzeczy.

Przede wszystkim Sony dognił konkurencję wprowadzając nagrywanie 4K. Czterokrotnie wyższa rozdzielczość daje duże pole do popisu również wówczas, gdy wyjściowy materiał ma być niższej rozdzielczości. Znacznie większa szczegółowość, możliwość kadrowania, zoomowania, przesuwania kadru podczas nagrywania time lapse. Co super istotne, materiał 1080p będzie rejestrowany w taki sposób, że odczytane będą wszystkie piksele matrycy (de facto 2160P, czyli 4K), a następnie obraz zostanie przeskalowany w dół, co powinno zaoferować wyraźnie lepszą jakość materiału Full HD. Z tej technologii korzysta choćby RX10 i różnica jakości jest bardzo duża. Inną rzeczą, którą dostała nowa kamera Sony, a którą można znaleźć w GoPro, to ręczna korekcja ustawień, przede wszystkim ręczny balans bieli i korekcja ekspozycji. To zdecydowanie pomocne.

Pojawiło się też coś, co mnie bardzo interesuje, mianowicie nowe tryby nagrywania z wysokim klatkarzem, oferujące płynne, pięciokrotnie, a nawet dziesięciokrotnie spowolnione wideo. Podobnie jak GoPro 4, nowa kamera Sony nagrywa 1080p ze 120 klatkami na sekundę. Super sprawa, wreszcie można nagrać materiał Full HD, w którym spowolnione ujęcia nie będą gorszej jakości. Tutaj też zaczynają się funkcje, których GoPro nie ma. Sony potrafi również nagrywać materiał 720p z aż 240 klatkami na sekundę. GoPro potrafi to robić jednie w skromnym i prawie nieużytecznym 480p.

Na tym nie koniec przewag. Jedną z kluczowych funkcji niemal każdej kamery, nawet w smartfonie, o kamerach akcji nawet nie wspominając, jest stabilizacja. Sony oferował ją od początku, podczas gdy GoPro z jakiegoś względu nie zdecydowało się jej wprowadzić. Otóż w nowej kamerze Sony FDR-X1000V stabilizacja ma być trzykrotnie skuteczniejsza, niż w poprzednich kamerach, w których była całkiem skuteczna. Z opisie na stronie producenta wynika, że stabilizacja nie działa podczas nagrywania 4K. Trochę szkoda, ale stąd można wysunąć wniosek, że stabilizacja polega na kadrowaniu w locie materiału 4K do 1080p, co pozwala na stabilizowanie obrazu. Ponieważ film 4K ma aż 4 razy więcej pikseli, pole do popisu jest naprawdę ogromne i jestem skłonny uwierzyć w trzykrotnie skuteczniejszą stabilizację. Nie mogę doczekać się, żeby zobaczyć ujęcia nagrane z roweru, który pędzi po względnie nierównej nawierzchni…

Inną nową funkcją kamery, której zabrakło w poprzednich modelach Sony, jest możliwość ciągłego nagrywania w pętli i zatrzymanie nagrania w momencie kiedy wydarzy się coś naprawdę godnego uwiecznienia. Oprócz zastosowań sportowych umożliwia to zastosowanie kamery Sony jako wideorejestratora w samochodzie. Inna nowość, to zdjęcia seryjne z prędkością dochodząca do 10 zdjęć na sekundę.

Sam wygląd kamery został zaczerpnięty z poprzedniczki w postaci AZ1VR. Oznacza to, że nowa kamera jest znacznie mniejsza przycisk nagrywania został przesunięty na górę i dodatkowo możliwe jest sterowanie wszystkimi parametrami albo ze smartfona, albo z pilota zdalnego podglądu. Rozmiar natomiast pozostał taki jak w AS100 i innych kamerach sportowych Sony.

Kamerę można już zamawiać na stronie Sony. Wersja podstawowa, w której znajduje się sama kamera kosztuje 1699 zł, wersja z bezprzewodowym pilotem, który jest wodoszczelny, noszony jak zegarek i umożliwia podgląd na żywo, kosztuje 2299 zł.

Dane techniczne

—-