Oto pierwszy smartwatch – ma 21 lat i obsługuje bezprzewodową transmisję danych

Historia inteligentnych zegarków jest dłuższa, niż część osób przypuszcza. Mam na myśli zegarki, które potrafią synchronizować dane z komputerem, a nie takie, które miały małą klawiaturkę i wbudowany kalkulator. Pierwszy taki sprzęt powstał przy współpracy producenta zegarków Timex oraz Microsoftu w 1994 roku, ma już więc aż 21 lat. Co ciekawe, mimo, że komunikacja Bluetooth dopiero raczkowała, zegarek poradził sobie bez niej, aby komunikować się bezprzewodowo z komputerem, w czasach Windows 98. Robi wrażenie?

Robi i to duże wrażenie, a jeszcze większe robiło 21 lat temu. Co prawda Timex Data Link 150, bo taki konkretnie model znajduje się na zdjęciach, nie posiadał funkcji równie zaawansowanych co dzisiejsze wearables, ale paradoksalnie był wówczas bardziej przydatny. Nie było wówczas smartfonów, a laptopy i telefony komórkowe były rzadkością zarezerwowaną dla wybranych i bardzo mało popularne. Z tego względu możliwość synchronizowania 150 kontaktów z książki adresowej (stąd nazwa zegarka), alarmów oraz notatek było rozwiązaniem na ówczesne czasy wyjątkowym i praktycznym, a nie jak ma to miejsce obecnie, dublowaniem funkcji w innej, trochę bardziej mobilnej formie.

DSC00002

Działanie synchronizacji bezprzewodowej

Ponieważ żadne z obecnie stosowanych standardów komunikacji bezprzewodowej, nadające się do zastosowania w zegarku, nie funkcjonowało w 1994 roku, potrzebne było inne rozwiązanie, które pozwoli zsynchronizować zegarek z komputerem. Tutaj pojawia się bardzo sprytne, jak na tamte czasy rozwiązanie przesyłania danych za pomocą… monitora. Gdy użytkownik uruchomił synchronizację danych z zegarkiem w oprogramowaniu, monitor emitował serię błysków i pasków na ekranie. W zegarku dobierał to czujnik widoczny powyżej ekranu wyświetlającego godzinę. Wystarczyło przytrzymać zegarek przodem do ekranu przez kilkadziesiąt sekund i gotowe. Zegarek informował dźwiękiem, czy cały transfer zakończył się z sukcesem, czy trzeba całą operację powtórzyć.

DSC00003

Niestety, dziś ciężko synchronizację odtworzyć dla celów tego artykułu, bowiem transfer wymagał monitora CRT. Monitory LCD nie zapewniały parametrów koniecznych do transferu. Później pojawił się specjalny adapter z diodą, podłączany do portu szeregowego, dedykowany laptopom. Niestety, choć zegarek się ostał, nie mam ani specjalnego adaptera, ani nawet portu szeregowego w komputerze, o monitorze CRT nie wspominając.

Przebłysk przyszłości

Najwygodniejsze w przypadku Timex Data Link był fakt, że nie trzeba było wprowadzać danych za pomocą mikro klawiatury, lecz można było posłużyć się pełnowymiarową klawiaturą komputerową, przy wprowadzaniu kontaktów i notatek. Znacząco przyspieszało to cały proces. Można było wprowadzić listę zakupów, czy najważniejsze hasła na… klasówkę z geografii, tym bardziej, że wtedy nie było sankcji na noszenie zegarków podczas egzaminów, jakie dotykają współczesne smartwatch’e. Były zbyt niszowe, aby ktokolwiek z nauczycieli zdawał sobie sprawy z ich istnienia.

DSC00005

DSC00007

Jak widać, zegarek służył mi intensywnie, ma wytartą obudowę, brakuje mu przycisku Mode z prawej strony, bateria się rozładowała, nie ma go jak dziś synchronizować, ani nie ma takiej potrzeby. Mimo wszystko mam do niego sentyment. Był chyba pierwszym moim gadżetem elektronicznym, który korzystał z nowoczesnej technologii – dostałem go od Taty. Co ciekawe zegarki Timex Data Link zostały zatwierdzone przez NASA i były wykorzystywane podczas misji kosmicznych. Widać to chociażby na jednym ze zdjęć (kliknij zdjęcie aby je powiększyć):

William_Shepherd_sts098-320-0017

Zdjęcie z misji kosmicznej pochodzi z Wikipedii.